Kiev, Kyjiv czy Kyiv? O pisowni nazwy stolicy Ukrainy w języku niderlandzkim

Od rozpoczęcia wojny na Ukrainie nazwa stolicy tego państwa, Kijowa, nie schodzi z pierwszych stron gazet, także w Niderlandach. Niedługo po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, redakcja gazety De volkskrant podjęła decyzję, aby zaprzestać posługiwania się dotychczas stosowaną nazwą Kijowa (Kiev), która oparta jest na transliteracji z języka rosyjskiego, oraz by zastąpić ją nazwą opartą na brzmieniu w języku ukraińskim (Kyiv). Swoją decyzję redakcja uzasadniła tym, że nazwa Kyiv jest stosowana przez inne, zagraniczne redakcje i duże koncerny medialne (New York Times, BBC itd.), a także tym, że posługuje się nią Ministerstwo Spraw Zagranicznych Królestwa Niderlandów.

Więcej światła na tę sprawę rzuca wypowiedź redaktora gazety De Volkskrant, Pietera Koka, który w cytowanym tekście stwierdził, że „Pod względem lingwistycznym oba warianty można uzasadnić, ale decydujące dla nas jest to, że każdy kraj, który po okresie ucisku wybiera wolność i chce to podkreślić, stosując toponimy we własnym języku, zasługuje na nasze poparcie”. Klok dodał również, że podobny argument przekonał redakcję, aby zastąpić nazwę stolicy Indii (Mumbai w miejsce Bombay) oraz by przyjąć inny wariant nazwy państwa Białoruś (Belarus w miejsce Wit-Rusland).

Logo ruchu na rzecz zmiany anglojęzycznej nazwy Kijowa

Zmiana dotychczasowej angielskojęzycznej stolicy Ukrainy była celem internetowej kampanii Kyiv not Kiev prowadzonej od 2018 roku przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. Jak widać, kampania ta także w Niderlandach okazała się sukcesem.

Logo stowarzyszenia Onze Taal

A co na to niderlandzcy językoznawcy? Obecnie poprawne są aż trzy formy zapisu nazwy stolicy Ukrainy: najstarsza Kiev, Kyiv, oraz Kyjiv, o czym informuje stowarzyszenie Onze Taal w swoim zaleceniu. Autorzy rekomendacji wskazują, że dawniej stosowana nazwa była też zapisywana ze znakiem diakrytycznym (Kiëv), a także w formie Kiew, najczęściej spotykanej do ok. 1950 roku (notabene w tej ostatniej trudno nie dopatrzyć się oddziaływania transliteracji niemieckiej).

[…] każdy kraj, który po okresie ucisku wybiera wolność i chce to podkreślić, stosując toponimy we własnym języku, zasługuje na nasze poparcie

Pieter Blok, redakcja De Volkskrant

Nazwa Kyiv w języku niderlandzkim jest egzonimem. Przy okazji warto zwrócić uwagę na egzonimy chociażby polskich obiektów geograficznych w języku niderlandzkim. Wiele z nich wywodzi się z języka niemieckiego (Warszawa – Warschau, Kraków – Krakau, Wisła – Weichsel). Jest to interesujące zjawisko, ponieważ w prasie niderlandzkiej od przynajmniej kilkunastu lat nie spotyka się np. wcześniej często używanego egzonimu Danzig (nazwa zapisywana jest teraz tak, jak w języku polskim: Gdansk). Taką normę ortograficzną stosuje też De volkskrant.

Czy nie nadszedł więc czas, aby — jak wskazuje Pieter Blok — posługiwać się w języku niderlandzkim egzonimami wywodzącymi się bezpośrednio z języka polskiego: Warszawa, Krakow, Wisla?

Dawniej polskie egzonimy w języku niderlandzkim brzmiały inaczej niż dzisiaj: nie Warschau ale Waerschouw lub Warschouw, nie Weichsel ale Wijssel, nie Krakau ale Cracouw. I dodajmy, nie Lublin ale Lublijn. Nazewnictwo to, spotykane przynajmniej od XVI stulecia, było jeszcze niekiedy stosowane w XIX wieku. Nazwy te mają rzecz jasna wiele uroku, ale ich przywrócenie we współczesnym języku niderlandzkim wydaje się nie być oczywiste.

Egzonim Warschouw w tekście Langiewicz. De worstelstrijd om Polen (Langiewicz. Zmagania o Polskę) z periodyku Vaderlandsche letter-oefeningen (1863), t. 2, s. 65, (google books)

Czy nie warto więc rozpocząć kampanię w celu zamiany niemieckobrzmiących egzonimów polskich nazw geograficznych na pochodzące z języka polskiego: niet Warschau maar Warszawa?